Sesja dziecięca jest niepowtarzalną możliwością na uchwycenie ulotnych momentów. Zdjęcia to piękna pamiątka, do której będziemy mogli wracać przez całe życie. Z własnego doświadczenia wiem, że dzieci rosną stanowczo zbyt szybko. Czas ulatuje jak przez palce i nie wiadomo kiedy z raczkującego brzdąca wyrasta młody człowiek, który idzie do szkoły, ma przyjaciół, zainteresowania i swój własny świat. Czasu nie da się cofnąć, ale można spróbować uchwycić to, co nieuchwytne.

Ogromną popularnością cieszą się sesje noworodkowe, niemowlęce i roczkowe - te ostatnie można zorganizować zarówno w studio jak i w plenerze. Wiosną jest prawdziwy boom na plenerowe sesje komunijne – ten ważny moment zdecydowanie wart jest uwiecznienia.

Mój dom pełen jest fotografii, z których spoglądają na mnie roześmiane buzie moich dzieci. Triumfalny uśmiech, kiedy mój młodszy syn stawiał pierwsze kroki i pełen przejęcia uśmiech, kiedy starszy syn jechał metrem (tak, metro to była jego wielka miłość i jako rodowity Warszawiak jeździł nim wielokrotnie, zawsze z taką samą pasją 😉 ). Wspomnienia blakną i zanikają, a zdjęcia pozwalają nam przenieść się do przeszłości i przeżywać radosne chwile po raz kolejny. Dla mnie to bezcenne.